Tu Jelly, Julka... Napisałam tu dwa posty. Organizacyjne. Śmiać mi się chce jak na to patrzę.Jeszcze bardziej płakać. Gdy się tu dostałam, marzyłam by pisać na nieswoim blogu o MSP... Po napisaniu notki powitalnej... mój zapał zniknął tak szybko, jak się pojawił. Najpierw nie chciało mi się pisać o tej gierce, po paru dniach - w ogóle pisać o czymkolwiek. Nawet wypracowania na polski były do d*py. Teraz, wcale nie chce mi się wchodzić na MSP. Nie wiem co się ze mną dzieje. jakbym straciła... siebie? Staję się jakby inna... Byłam, jestem i pozostanę - chyba na zawsze - dziecinna. W ogóle nie jestm konsekwentna. Postanowiłam sobie, że będę się uczyć na konkurs z przyrody - i co? I g*wno. Uczylam się chyba 3 dni. Wszystko olałam. Teraz już wszystko przepadło. Zmarnowałam tylko czas moim nauczycielom, którzy mnie przygotowywali i przygotowują, zmarnowałam czas Wam, czytelnikom. Rozalii, Zuzi, dając im nadzieję, że jeszcze coś napiszę. Po prostu mam ochotę zapaść się pod ziemię. Tak mi wstyd, nie zdawałam sobie sprawy, w jak żenującej sytuacji Was wszystkich stawiam. Niedługo mam konkurs z polskiego, dopiero teraz zaczynam się uczyć. Olałam swojego bloga o życiu. Również go zamknę. Chcę przeprosić wszystkich, ale w szczególności Rozalię i Zuzę. Nagłówki blogów, tytuły i inne ważne rzeczy, zostały stworzone ze mną. Ja, że niby włożyłam cząstkę siebie w te blogi. A tak nie jest. Tylko zmarnowałam WSZYSTKIM czas.
To. Jest. Śmieszne.
Ten post też jest śmieszny. Pierdyliard zdań, kropek, powtórzeń. Piszę go tylko i wyłącznie poto, żeby w końcu skończyć ten żenujący rozdział w moim krótkim, internetowym "życiu". Założę nowe konto, być może nowego bloga. Na MSP będę wchodzić tylko zakręcić kołem, popisać z kimś. Możecie mnie hejtować w komentarzach do woli, lecz spodziewam się pustki, bo i tak nikt mnie nie kojarzy ;).
Piszę tą notkę pod wpływem emocji - smutku, frustracji i złości. Podejmuję drastyczną, lecz właściwą i nieodwracalną decyzję, O 19 usuwam się z blogów.
Jeśli chcecie ze mną popisać, bądź macie jakieś pytania, piszcie na MSP - Julia27b i XxNope, ponieważ tylko te konta pozostaną. Resztę opuszczę.
Tak, jest tu wiele błędów i innych takich, ale cóż.
Żegnam i jeszcze raz strasznie przepraszam Rozalię i Zuzię
Julia.
PS. Zuziu/ Rozalio, jeśli nie chcecie niektórych wyrazów, które pojawiły się w tym poście, zedytujcie go.
Wiesz co nie będę tego komentować. Po prostu szkoda mi słów. Szkoda mi ich. Tylko straciłam czas dla kogoś, kto go nie potrzebował. Tak, You are nothing!
OdpowiedzUsuńTo akurat było bardzo niemiłe. I jeszcze jej napisałaś ,,tak, jesteś niczym". No wiesz co? -.-
UsuńWiem. Sama nie jestem lepsza. Poniosły mnie wtedy emocje. Na szczęście już jest między nami zgoda :)
UsuńPoniosły emocje? Błagam cię. "Zastanów się 5 razy, zanim napiszesz coś głupiego!" Prawdopodobnie ty stworzyłaś to zdanie, a sama go nie przestrzegasz. Ja bym nie potrafiła wybaczyć osobie, która napisała mi, że jestem nikim. Może powinnaś przeanalizować regulamin, który widnieje na twoim blogu? Powinnaś się go wyuczyć na pamięć.
UsuńI nie obchodzi mnie to, że pogodziłyście się. Takie zachowanie jest niezwykle wnerwiające. Dziewczyna otwarcie przyznaje się do błędu, a ty ją jeszcze dobijasz. Nie wiesz w jakim jest stanie, ale kopiesz leżącego. I nie straciłaś na nią czasu; posty Jelly były według mnie najlepsze na tym blogu. To dzięki niej weszłam tutaj. I już tu ponownie nie zawitam. Aha... ja bym nie nazwała tego czymś niemiłym, ale karygodnym. Lekcje wychowania.
Do widzenia!
Gdybyś nie zrozumiała przedostatniego zdania; NIGDY nie pisze/mówi się takich rzeczy, nawet gdy osoba ta zawini w jakikolwiek sposób. Świadczy to o kulturze odnośnie drugiego człowieka.
Usuń