czwartek, 5 listopada 2015

7 boleści... #1 Piszę książkę!!! A także... Mrs Cheesek wtawia swoją mordkę!!!

PRZYWITANIE
Siemansom!
Z tej strony wielmożna Mrs Cheesek, Ziarenko, xRose, Rezolla, Rodzynka, Rusałka, Słodka Cytryna itp.. Chyba po ksywkach zdążyliście załapać, że tu Rozalia (niektórzy może nawet po przywitaniu ). Postów nie było bardzo długo- wiem, ale mam obronę.
Bo ja.....
Ja.....
Okey, kogo ja tu oszukuję? Przecież każdy wie, że ta GŁUPIA REZOLLA NIE MA NIC, NA SWOJĄ OBRONĘ!
Jak nie ma, jak ma! Problemy w szkole i w ogóle! Znamy te gadki z innych blogów- ona też tak powie. Nie. Tak, mówię Nie! Miałam czas na pisanie notek, byłoby ich może nawet ponad 7, ale mi się nie chciało. Tak. Wracam ze szkoły o 14.00, potem odrabiam prace domowe (których mam stosunkowo mało ), a do wieczora już następnie nic nie robię. Tak. Do ok. 21.00 nuda. Nic ciekawego. Czyli mnóstwo czasu, na posty. Nie chciało mi się. Tak. Nie będę Was okłamywać, tylko zwyczajnie wezmę całą winę na klatę. Całą. Tak. I chociaż jest mi niezmiernie przykro, bo Jelly wcale nie pisze postów, tylko j muszę ją zmuszać, to jej nie usunę. Dlatego, że ja również popełniałam błędy. Ale Julko- teraz posty Twoje powinny być mniej, więcej co 3-4 dni. Jeśli tak nie będzie usunę Cię. Tak. Tym razem, to nie jest tylko groźba. To jest stwierdzenie. Tak. A teraz podsumowując powiem jedno- braki postów na blogu, ode mnie i od Julii to TYLKO IWYŁĄCZNIE MOJA WINA!!! Proszę, nie obwiniajcie za to xNoppe ;*
Opowiadanie Słodkiej Cytryny, życie jest szansą.
Cz. 1
Rozdział 1, w którym poznajemy Jane.
Hej! Dziś opowiem Wam moją historię. Nie, to tu nie pasuje. Hmmm... Może: Witajcie, oto otwieracie klucz do zapisek z mojej prawdziwej historii, moich smutków i boleści! Eh, zbyt sztywno. Zresztą to czyste bzdury.
Może bez wstępu przejdę do rzeczy i powiem Wam, że mam na imię Jane. Tak wiem, że jest okropne- sama go nie cierpię. Zawsze chciałam się nazywać Anne, lub Mellanie. To są normalne, a także bardzo dostojne imiona. Wspaniale jest, gdy imię noszone przez Ciebie jest dostojne- prawda?
Tak, czy owak moje nazwisko (to jest nieco bardziej udane ) to Macyley. Jane Macyley, brr! Jak to potwornie brzmi.
- Córuś! Obiadek podany! Eh.. Ty znowu piszesz w tym pamiętniku. Oddaj mi go natychmiast, już!!!
15 minut później
Obiad zjedzony, a sekretnik odzyskany. Jeeej! W sumie bardzo łatwo piszę o czym chcę- nigdy nie mogę się skupić na jednym temacie. Urodziłam się w roku 1999, a dokładniej w lipcu (13 ) Dwie przeciwne liczby- szczęśliwa siódemka i smutna, pechowa 13. Eh..
Nie jest mi prosto pisać o moim życiu, ale kiedyś trzeba się komuś zwierzyć- a to będziesz ty mój najsłodszy zeszycie! 
Życie się ze mną cackało- w wieku 4 lat umarła mi matka. Zaczepił ją jakiś koleś na ulicy, i paf! Dlaczego... Policja zabrała go na komisariat. Okazało się, że zamaskowany bandyta to mój ojciec. Kiedy poszłam na wizytę się z nim zobaczyć, on przytulając mnie, dźgnął moje plecy nożem.
 Nie. Jednak nie dam rady. Już więcej nie napiszę. Wystarczająco łez wycisnęłam pisząc to. Wybacz!
KONIEC CZ. 1 ROZDZIAŁU 1!!!
I jak? Podoba się? Piszę w imieniu nijakiej Jane Macyley. To jest jej pamiętnik. Opisuję tu ona swoje życie codzienne.
 teraz końcówka posta, czyli..
Jak domyślacie się po tytule- MOJA MORDKA!!!
Uwaga!!!
Oto ta 12- tnia osóbka!
Wybaczcie, że rozmyte.
Yes, this is my world! This is me!
 BONUS!!!
Ankieta, dotycząca tego nieszczęsnego nagłówka, który jest lepszy. Do wyboru są dwa. Oba są w klimacie #Halloween i choć wiem, że to już było. Na razie na ok. pół miesiąca takie zostaną.
Oto one:
I jeszcze logo, które zrobiłam dla Wiki na konek do skarpetkowego-msp:
Pisz jak chcesz logo!
To chyba wszystko. Żegnam się ślicznie ;*
- Nowe logo ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastanów się 5 razy, zanim napiszesz coś głupiego!